Wąsy pana Piłsudskiego

Wybicie przez carskich żołnierzy zębów Józefowi Piłsudskiemu nieoczekiwanie stało się przyczyną narodzin jednego z jego symboli – gęstych wąsów – które nosił, by zatuszować braki w uzębieniu. Jak do tego doszło?

Geneza słynnych marszałkowskich wąsów sięga 1887 r., kiedy to niespełna 20-letni Józef Piłsudski został skazany na 5 lat zesłania na Syberię w wyniku oskarżenia o udział w spisku na życie cara Aleksandra III. Po wyczerpującej, 10-tygodniowej(!) wędrówce z Krasnojarska – więźniowie pokonali pieszo aż 1067 km – w końcu października 1887 r. Piłsudski znalazł się w więzieniu w Irkucku. Tam spędził dwa miesiące, czekając aż wody rzeki Leny zamarzną i ostatni odcinek będzie można pokonać saniami.

Bunt w więzieniu

To właśnie w tym czasie, 1 listopada 1887 r., wybuchł bunt więźniów, domagających się złagodzenia reżimu i wypuszczenia ich zdaniem niesłusznie zamkniętego w karcerze kolegi. Jednak, jak uczciwie przyznawał sam Piłsudski, strażnikom nakazano być w kontakcie z więźniami „grzecznym, ale srogim” i ogólnie zesłańcy cieszyli się względnymi swobodami – wolno im było spacerować, spotykać się, nie byli także zamykani w osobnych celach. Dlatego też nagłe zamknięcie „bojowo” nastawionych więźniów w jednej celi nie wróżyło nic dobrego. Tak Piłsudski wspominał wydarzenia w irkuckim więzieniu:

„Rzuciliśmy się wszyscy do drzwi, chcąc je wyłamać (…) Na progu błysły bagnety i lufy karabinów. Na środek pokoju pędem wpadło z dziesięciu żołnierzy z nastawionymi w naszym kierunku bagnetami (…) Rozpoczęła się krótka kłótnia. (…)

Żołnierze, jak wściekłe wilki, rzucili się ku nam z podniesionymi karabinami. Byliśmy skupieni w kącie między piecem i ścianą, ja stałem w pierwszych szeregach. Podniosłem oczy, nade mną była kolba karabinowa. Odsunąłem ją ręką, kolba ześlizgnęła się po czole, lecz w tej chwili otrzymałem kolejne uderzenie kolbą po drugiej stronie głowy, potem drugie, trzecie… Krew zalała mi oczy, zachwiałem się na nogach, w głowie mi się zakręciło… Upadłem. (…) Po chwili zemdlałem, słysząc jeszcze na razie jakiś jęk, nie wiem już, czy z moich, czy innego kolegi ust wydarty.

Co dalej było, nie wiedziałem. Jak mi opowiadał potem jeden z kolegów, spomiędzy nas trzynastu trzech tylko pozostało na nogach do końca, reszta pomdlała pod uderzeniami kolb żołdackich. (…) Co do mnie ocknąłem się w ramionach dwóch żołnierzy (…) Instynktownym ruchem wyrwałem się z rąk żołnierzy i pobiegłem przed siebie. (…) Nogi się pode mną uginały i osunąłem się na ręce tęgiego chłopa, który mnie złapał. W tej chwili dopadł do mnie jeden z żołnierzy, od których przed chwilą się wyrwałem, i uderzył mnie kolbą w twarz. Krew z nosa i ust buchnęła mi na twarz i odzienie”. (cyt. za: Piłsudski do czytania, Z. Najder, R. Kuźniar, s. 71-72)

Rezultatem właśnie tego uderzenia była utrata przednich zębów, a w dalszej konsekwencji rozwój bujnego (i różnorodnego!) zarostu, który tak nieodłącznie kojarzy się z późniejszym Marszałkiem Polski.

Ewolucja wąsa

Józef_Piłsudski_po_powrocie_z_Syberii
(1) Józef Piłsudski po powrocie z Syberii, 1893, fotografia, za: Lepecki M., Józef Piłsudski na Syberii, Warszawa 1936

Co ciekawe, na początku nie były to tylko sumiaste wąsy, ale właśnie bujny zarost, który można doskonale zaobserwować na zdjęciu z polowania, zrobionym krótko po powrocie z Syberii (1). O tym, jak bardzo zarost zmienił wygląd Piłsudskiego może świadczyć fakt, że po powrocie do Wilna z syberyjskiej zsyłki nie poznała go… własna siostra. No cóż… oznaczało to, że jest naprawdę dobrze przygotowany do konspiracyjnej działalności niepodległościowej, jaką rozpoczął po powrocie z zesłania.

Wtedy też nastąpił naprawdę ciekawy okres także pod względem zmian w kształcie i obfitości zarostu. W czasie, kiedy Piłsudski prowadził tajną działalność jako członek, następnie czołowy działacz Polskiej Partii Socjalistycznej oraz redaktor nielegalnego „Robotnika”, na jednym portrecie widzimy starannie wystylizowany wąs, ułożony w długą, prostą linię (2). Z kolei na fotografii po aresztowaniu w 1900 r. (3) widzimy charakterystyczne wąsy Komendanta, które już na stałe będą znakiem rozpoznawczym Piłsudskiego, jednak tutaj towarzyszy im jeszcze gęsta broda. Zupełnie inny wizerunek Piłsudski zaprezentował podczas tajnej misji do Tokio – towarzysz Wiktor (pseudonim konspiracyjny Piłsudskiego) ma cienkie, ale już nieco „sumiaste” wąsy, wywinięte w dół i… melonik (4),

Piłsudski zgolił brodę dopiero w grudniu 1914 r. Informacja ta, pozornie niezbyt istotna w kontekście całego życia Piłsudskiego, okazała się wielokrotnie bardzo pomocna przy datowaniu zdjęć.

O ile podczas wojny, w okopach, kwestia zarostu na pewno nie była priorytetem, o tyle po wojnie, kiedy Piłsudski piastował ważne funkcje państwowe – Naczelnika Państwa czy Marszałka Polski – musiał bardziej dbać o swój wizerunek i świadomie go kształtować. Jednak w tej kwestii cechowała go wyjątkowa konsekwencja – najlepiej czuł się w szarym strzeleckim mundurze i właśnie z wąsem. Mimo że zarówno w latach 20., jak i 30. duże sumiaste wąsy były zdecydowanie passé, Marszałek nosił je do końca życia. I do dziś Polacy pytani o to, co kojarzy im się z Piłsudskim, na pierwszym miejscu wymieniają Kasztankę, a zaraz za nią właśnie marszałkowskie wąsy.

Autor: Marta Rogalska

Literatura:

  1. Najder, R. Kuźniar, Piłsudski do czytania, Wydawnictwo Znak.
  2. Suleja, Józef Piłsudski, Ossolineum.
  3. Jędrzejewicz, Józef Piłsudski 1867-1935. Życiorys, Wydawnictwo LTW.