Wojciech Jastrzębowski. Projektant wszechstronny

 

Uczył się u najlepszych: Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Mehoffera, Jana Stanisławskiego – w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych – w latach 1904-1909. Artyzm to umiejętność tworzenia rzeczy pięknych. Wojciech Jastrzębowski chciał, by rzeczami pięknymi były przedmioty codziennego użytku. Dlatego już cztery lata po ukończeniu studiów znalazł się wśród założycieli Warsztatów Krakowskich. Celem tej grupy było podniesienie walorów estetycznych wyrobów, które otaczają ludzi: mebli, tkanin, ceramiki, zabawek, wszystkiego, co wypełnia wnętrza domów. Dzięki współpracy artystów-projektantów i rzemieślników piękno miało być dostępne i oddziaływać na ludzi każdego dnia.

Odznaka „Za Wierną Służbę”

Czas swój dzielił Jastrzębowski pomiędzy Warsztaty Krakowskie a ćwiczenia wojskowe. Należał bowiem do Towarzystwa „Strzelec”, a w 1914 roku wstąpił w szeregi Legionów. Został żołnierzem I Brygady. Dwa lata później zaprojektował jej słynną odznakę – „Za wierną służbę”. Długie sześć lat spędzonych na wojnie odmieniło życie części legionistów, a wśród nich Edwarda Śmigłego-Rydza, Kazimiera Młodzianowskiego i Józefa Kordiana Zamorskiego, studiujących przez Wielką Wojną, tak jak Jastrzębowski, w krakowskiej ASP. Nie wrócili już do cywilnego życia oraz wykonywanych przed Wielką Wojną zawodów i pozostali w wojsku. Nie oznaczało to kompletnego  rozbratu ze sztuką, która znalazła się jednak na marginesie ich życia.
Wojciech Jastrzębowski zdjął natomiast mundur po zakończeniu wojny z Rosją bolszewicką i powrócił do swojej projektanckiej pasji. W 1926 roku powstała Spółdzielnia Artystów „Ład”, kontynuatorka idei Warsztatów Krakowskich. Jastrzębowski był jej współzałożycielem.

Transatlantyki „Piłsudski” i „Batory”

W latach 30. XX w. zostały zamówione we włoskiej stoczni nowoczesne transatlantyki „Piłsudski” i „Batory”. Zapadła decyzja, by – oprócz funkcji użytkowych – pełniły rolę ambasad współczesnej sztuki polskiej. Jastrzębowski został przewodniczącym powołanej w tym celu podkomisji artystycznej. Niezależnie od tej funkcji projektował część wnętrz tych statków, m.in. salon dla pań i kaplicę na „Piłsudskim”. Znalazła się w niej, oczywiście, replika obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej, gdyż Marszałek był czcicielem wizerunku Madonny z Ostrej Bramy. Podróż transatlantykami nie była dostępna dla każdego, jednak wszyscy obcowali na co dzień z projektami Jastrzębowskiego, ponieważ spod jego ręki wyszły wzory wielu monet obiegowych II Rzeczypospolitej.

Gdy w 1935 roku zmarł Józef Piłsudski, to właśnie Wojciech Jastrzębowski zaprojektował scenografię warszawskich uroczystości pogrzebowych: wystrój katedry św. Jana oraz ulic, a także katafalk. Urna na serce Marszałka, złożona na wileńskiej Rossie, także była jego dziełem.

Legionowa przeszłość i wynikające z niej ścisłe związki z rządzącymi po maju 1926 roku piłsudczykami – był m.in. senatorem – nie przeszkodziły Jastrzębowskiemu w kontynuowaniu jego projektanckiej pasji i pracy już w komunistycznej Polsce. Wkrótce po powrocie z emigracji został współpracownikiem Biura Nadzoru Estetyki Produkcji, przekształconego w renomowany Instytut Wzornictwa Przemysłowego. Został też profesorem Akademii Sztuk Pięknych, uczelni, której rektorem był w latach 30. Jedną z jego ostatnich prac był projekt monety pięciozłotowej z 1958 roku. Sześćdziesiąt lat po śmierci artysty, w 2023 roku, 11 listopada – dzień wybrany nieprzypadkowo – w Muzeum ASP w Warszawie otwarto wystawę „Wojciech Jastrzębowski. Projektant (1884-1963)”. Pokazano na niej twórczość wszechstronnego projektanta – wnętrz, mebli, witraży, plakatów, okładek książek, monet i odznaczeń. Na wystawie znalazły się także eksponaty ze zbiorów Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, m.in. unikatowy Krzyż „Cnocie Wojskowej” oraz plakieta z odznaką POW.

 

Tomasz Stańczyk

 

Na zdjęciu: Profesor Wojciech Jastrzębowski (pierwszy z lewej) w towarzystwie premiera Janusza Jędrzejewicza oraz profesora Tadeusza Pruszkowskiego na wystawie prac studentów warszawskiej ASP, 1933 r. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.