Karty, przepowiednia i aresztowanie Józefa Piłsudskiego

Piłsudski i współpracownicy

Warszawa, 21 lipca 1917 roku. Józef Piłsudski gra w karty z najbliższymi współpracownikami: Kazimierzem Sosnkowskim, Arturem Śliwińskim i Michałem Sokolnickim.

Ten ostatni wspominał po latach, że „nastrój był psi”, lecz widać było, że Komendant, wprawdzie niewesoły, „już zrzucił z siebie wszelki ciężar gniotący go przez długie miesiące, ciężar wątpliwości, niepokoju o to, co się stanie, jakie decyzja pociągnie za sobą konsekwencje.

Koniec wspólnej drogi

Trzy tygodnie wcześniej Piłsudski oświadczył swoim współpracownikom: „Nasza wspólna droga z Niemcami skończyła się. Rosja – nasz wspólny wróg – skończyła swoją rolę. Wspólny interes przestał istnieć. Wszystkie nasze i niemieckie interesy układają się przeciw sobie.”

Dlatego też Piłsudski polecił, by legioniści nie składali przysięgi. Stwierdził, że nie ma w niej ani słowa o posłuszeństwie żołnierzy wobec władzy reprezentującej politycznie kraj – Królestwo Polskie – za który mają walczyć i ginąć. Nie godził się na sformułowanie w przysiędze mówiące o sojuszu z armiami niemiecką i austro-węgierską. Uważał bowiem, że taki sojusz może zawrzeć jedynie polski rząd, a taki nie istniał.

Wyraźna większość legionistów, gdyż trzech na czterech żołnierzy w jednostkach liniowych, odmówiła złożenia przysięgi, zgodnie ze stanowiskiem Piłsudskiego. Byli to żołnierze pułków I i III Brygady Legionów Polskich oraz 1. Pułku Kawalerii i 1. Pułku Artylerii. Niemcy zareagowali na kryzys internowaniem żołnierzy i oficerów odmawiających złożenia przysięgi. Zostali osadzeni w obozach w Szczypiornie i Beniaminowie. Głównym winowajcą kryzysu był dla Niemców oczywiście Józef Piłsudski.

Proroctwo przy kartach

Po skończeniu gry w karty Komendant, jak to zapamiętał Śliwiński powiedział, że Niemcy są za słabi, by go rozstrzelać. „Ześlą mnie prawdopodobnie do jakiegoś obozu, ale stamtąd to ja już niedługo wrócę, a kiedy wrócę, to wrócę tu dyktatorem.” Były to prorocze słowa.

22 lipca 1917 roku o godzinie 5.00 Józef Piłsudski został aresztowany przez Ericha Schulzego, szefa niemieckiej policji w Warszawie (zostanie zastrzelony 1 października 1918 roku z wyroku POW). Formalnym powodem zatrzymania było przekroczenie przez Józefa Piłsudskiego granicy Królestwa Polskiego na podstawie sfałszowanego dokumentu, co zresztą nie było prawdą. Aresztowano także Kazimierza Sosnkowskiego. Piłsudski, po miesiącu od aresztowania, został przewieziony do twierdzy magdeburskiej, gdzie był więziony do listopada 1918 r.

Na wieść o aresztowaniu Józefa Piłsudskiego, w Warszawie Radomiu, Lwowie i Lublinie odbyły się burzliwe, protestacyjne manifestacje. W Krakowie pod pomnikiem Grunwaldzkim odśpiewana została „Rota”, złożono został wieniec z podobizną Piłsudskiego. W Tarnowie rada miasta nadała Komendantowi honorowe obywatelstwo.

Tomasz Stańczyk

Na zdjęciu: Józef Piłsudski z najbliższymi współpracownikami. Warszawa, 1916 rok. Od lewej: Julian Stachiewicz, Tadeusz Kasprzycki, Józef Piłsudski. Michał Sokolnicki, Walery Sławek, Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Dwaj z nich: Sokolnicki i Sławek byli na spotkaniu z Piłsudskim, tuż przed jego aresztowaniem. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe.