Serce nie sługa. Miłosne perypetie generałów

 

Namiętnością Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego były „wino, kobiety i śpiew”. A także poezja. Ukończył medycynę, lecz nigdy nie praktykował jako lekarz, gdyż pochłonął go paryski świat artystyczny. Nic więc dziwnego, że związał się ze Stefanią Calvas, początkującą śpiewaczką. Wziął z nią ślub w 1906 roku, po zerwaniu narzeczeństwa z córka profesora lwowskiego uniwersytetu. Mimo że Stefania brała lekcje u Jana Reszke, światowej sławy śpiewaka, wielkiej kariery jednak nie zrobiła. On zaś pisał wiersze i tłumaczył francuską poezję, m.in. wiesze Charlesa Baudelaire’a. I może tkwiłby w świecie artystycznym, gdyby nie spotkanie z Józefem Piłsudskim, który na krótko przed wybuchem I wojny światowej przyjechał nad Sekwanę, by zachęcić mieszkających w Paryżu młodych Polaków do wstępowania do związków strzeleckich. Po tym spotkaniu Wieniawa napisał do brata: Od teraz mam wodza.

W sierpniu 1914 roku Wieniawa-Długoszowski wyruszył z krakowskich Oleandrów, wraz z Komendantem, na wojnę.

 

Wieniawa-Długoszowski trafiony strzałą Amora

Latem 1918 roku Bolesław Wieniawa-Długoszowski, adiutant Józefa Piłsudskiego w czasach Legionów, przyjechał do Moskwy jako wysłannik POW z zadaniem nawiązania kontaktów z francuską misją. Jakież było jego zdziwienie, gdy w mieszkaniu, w którym miał spotkać się z przedstawicielem misji, zastał dobrą znajomą z paryskich czasów, teraz żonę adwokata Leona Berensona, atrakcyjną kobietę pochodzącą z rosyjsko-żydowskiej rodziny. Moje ogłupienie i jej osłupienie – wspominał Wieniawa – odbiło się na nas w bliskiej przyszłości, dowodząc niezbicie, że od zdziwienia do podziwu jest groźnie blisko, od podziwu zaś do miłości już tylko krok.

Wkrótce po tym spotkaniu Wieniawa został aresztowany przez ludzi Feliksa Dzierżyńskiego, stojącego na czele Czerezwyczajki – Wszechrosyjskiej Komisji Nadzwyczajnej do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem.

Bronisława namówiła męża, by dzięki swoim wpływom – za caratu bronił wielu ważnych bolszewików – uzyskał uwolnienie Wieniawy-Długoszowskiego. Jednak według innej wersji to ona sama, podszywając się pod przedstawicielkę polskich bolszewików w Moskwie i ryzykując wiele, spowodowała, że Wieniawa opuścił celę. Czekała na niego pod bramą więzienia. Tak zaczął się romans Wieniawy z panią adwokatową. Bronisława Berenson, zaangażowana w szpiegowską działalność francuskiej misji, musiała wkrótce potem uciekać z Rosji. W 1919 wzięła ślub z rozwiedzionym już Wieniawą. Następnego roku urodziła się im córka Zuzanna, znana później jako Susanne Vernon, pionierka tłumaczeń symultanicznych na konferencjach.

A pierwsza żona Wieniawy wyszła w 1919 roku za mąż za jego kolegę z Legionów – Stanisława Grzmota-Skotnickiego, uczestnika pierwszego patrolu Beliny, późniejszego generała, który poległ we wrześniu 1939 roku.

 

Marszałek prowadzi pannę Żukowską do ołtarza

W 1921 roku ożenił się ponownie trzydziestosześcioletni generał Kazimierz Sosnkowski. Jego poprzednie małżeństwo ze Stefanią z Sobańskich zostało unieważnione, gdyż zachorowała psychicznie z powodu śmierci ich córki Zofii w 1918 roku. Dwudziestoletnią Jadwigę Żukowską – córkę Władysława Żukowskiego, polityka, przemysłowca i ekonomisty – prowadził do ołtarza, zamiast ojca, który zmarł podczas I wojny światowej, spokrewniony z nią Józef Piłsudski. Było to życzenie panny młodej. Prosiłam tylko – wspominała Jadwiga Sosnkowska – by Komendant był koniecznie wygolony i założył nowy mundur. To też się stało.

Piłsudski spłacał dług wdzięczności, nigdy bowiem nie zapomniał, że po ucieczce ze szpitala w Petersburgu, przez dwie doby ukrywał się w domu Żukowskich.

Sosnkowscy doczekali się pięciu synów. Ojcem chrzestnym najstarszego z nich, Andrzeja (podczas II wojny światowej marynarza na ORP „Piorun”) został Józef Piłsudski. Nie odmówił prośbie Jadwigi Sosnkowskiej, choć nie był, jak kiedyś, w zażyłej przyjaźni z jej mężem. Już przed przewrotem majowym doszło między Marszałkiem a generałem Sosnkowskim do rozdźwięków na tle organizacji naczelnych organów wojskowych. A w maju 1926 roku Sosnkowski był rozdarty pomiędzy lojalnością wobec Piłsudskiego a wiernością rządowi i konstytucji. Nie mogąc się zdecydować, wybrał trzecie wyjście – samobójstwo, na szczęście jednak kula minęła serce i generał przeżył. Ale Piłsudski uznał ten dramatyczny gest dawnego szefa sztabu I Brygady za swojego rodzaju wotum nieufności dla siebie i stosunki między oboma panami ochłodziły się.

 

Paryski romans Sławoja Składkowskiego

Sławoj Felicjan Składkowski ożenił się z Jadwigą Szoll i jego staż małżeński liczył kilkanaście lat, gdy przebywając w 1924 roku w Paryżu na kursie w Wyższej Szkole Wojennej, zakochał się w rozwódce Germaine Susanne Coillot. Konsekwencją romansu był także rozwód Składowskiego. Nie chciał unieważnienia małżeństwa albo nie miał na to szans, więc przeszedł na kalwinizm i w tym wyznaniu otrzymał rozwód oraz w 1926 roku wziął ślub. Pani generałowa, ministrowa, a w końcu żona premiera, odznaczyła się działalnością społeczną, zbierała fundusze dla schroniska weteranów powstania styczniowego na warszawskiej Pradze, wspierała schronisko dla legionistów pozbawionych pracy oraz kolonie dla dzieci w Pomiechówku. W miejscowości tej jest dziś skwer imienia Germaine i Sławoja Felicjana Składkowskich. Wychowywali dwóch adoptowanych chłopców (Miłosz, syn Składkowskiego z pierwszego małżeństwa, zmarł w 1938 roku).

Po śmierci żony – zmarła w 1946 roku w Palestynie – Składkowski związał się z Marią Mostowicz. Była siostrą niezwykle popularnego pisarza Tadeusza Dołęgi–Mostowicza, autora m.in. Kariery Nikodema Dyzmy, wyśmiewającego nie tylko w tej powieści elitę piłsudczykowską, za co zresztą zapłacił pobiciem przez „nieznanych sprawców”. Generał poznał panią Mostowicz na Bliskim Wschodzie podczas II wojny światowej. Najpierw wziął z Marią Mostowicz ślub cywilny, a gdy zmarła jego pierwsza żona, w 1957 roku – kościelny.

 

Amerykańska żona Orlicza-Dreszera

Gustaw Orlicz-Dreszer, podobnie jak Wieniawa – jego kolega z Legionów, był kobieciarzem, a wiele pań było nim zauroczonych. Nic dziwnego, że Zofia Nałkowska, czuła na męski urok, zanotowała w swoim dzienniku: I piękność Dreszera, przepyszna głowa, spokój, umiar, piękno mowy. Ten zachwyt podzielała najwyraźniej jej siostra, rzeźbiarka Hanna Nałkowska-Bickowa, która stworzyła popiersie generała.

Ślub Orlicza-Dreszera z Wandą Filochowską nie zmienił jego upodobań do płci pięknej. Łączono generała z atrakcyjną, młodszą od niego o 14 lat aktorką, Marią Balcerkiewiczówną. Małżeństwo Orlicza z Wandą zostało unieważnione, a generał ożenił się w 1934 roku z Amerykanką Olgą Elwirą Stalińską z domu Neal, o której pisano, że jest aktorką. Wanda Dreszerowa, jak pisała Janina Dunin-Wąsowiczowa, choć o złotym sercu, malutka, niepozorna jej postać nie mogła się równać pięknością i postawą z Elwirą.

Drugi związek generała nie przetrwał nawet dwóch lat. W lipcu 1936 roku pani Dreszerowa wracała z Ameryki na pokładzie transatlantyku „Piłsudski”.  Gdy statek był już w pobliżu Gdyni, generał, prezes Ligi Morskiej, niedawno mianowany Inspektorem Obrony Powietrznej Państwa, wyleciał jej na spotkanie samolotem RWD-9. Na tej maszynie Stanisław Płonczyński wywalczył drugie miejsce w Challenge’u w 1934 roku. Gdy samolot pilotowany przez kapitana Aleksandra Łagiewskiego nadleciał nad morze, na wysokości Orłowa, niespodziewanie runął w dół. Pilot, generał i towarzyszący mu podpułkownik Stefan Loth zginęli.

Elwirą Orlicz-Dreszer nie była świadkiem tragedii, dopiero gdy transatlantyk zacumował u gdyńskiego nabrzeża, poinformowano ją o śmierci męża. Monumentalne mauzoleum generała Gustawa Orlicza-Dreszera, na którym widniały napisy: „Żołnierz Komendanta” i „Strażnik morza”, wzniesione na wzgórzu oksywskim, zostało zniszczone przez Niemców jesienią 1939 roku

 

Minister Kasprzycki i piękna aktorka

Prawdziwy skandal wywołał romans generała Tadeusza Kasprzyckiego – od 1935 roku następcy Józefa Piłsudskiego na stanowisku ministra spraw wojskowych – z piękną Zofią Kajzerówną, finalistką konkursu Miss Polonia 1930, aktorką teatralną i filmową, występującą na deskach Teatru Narodowego, gdzie grała m.in. Balladynę. Była młodsza od generała o 20 lat. Dramaturg Stefan Krzywoszewski, dyrektor Teatru Narodowego pisał: Była ładna, kształtna i senna, sarnim jej oczom brakowało wyrazu. W sztukach kostiumowych wyglądała powabnie. I dodawał szyderczo: W każdym większym teatrze potrzebne są urodziwe statystki.

Kasprzycki promował Kajzerównę w teatrze i pewnego razu Arnold Szyfman, dyrektor Teatru Polskiego poinformował Krzywoszewskiego, że w obsadzie jego sztuki, zajdzie zmiana, gdyż z wyższego rozkazu rolę już zajętą, ma dostać Kajzerówna. Szyfman dziwił się: Nie mogę zrozumieć, co tak inteligentny generał widzi w tej głupiej Kajzerównie. Gdyby kilka godzin spędzili w sypialni, to zrozumiałbym, ale o czym oni godzinami mogą rozmawiać, wysiadując u „Simona i Steckiego” (gdzie jadają często obiady i kolacje), tego nikt mi nie wytłumaczy.

Kasprzycki, mimo, że był żonaty, nie ukrywał bynajmniej swojego związku z aktorką, pokazywał się z Kajzerówną publicznie, przestawiając ją jako narzeczoną… Najpewniej to właśnie było przyczyną samobójstwa żony, Marii Kasprzyckiej, która w maju 1939 roku wyskoczyła z okna, podobno na dzień przed rozprawą rozwodową, osierocając syna. Jak wspominała Dunin-Wąsowiczowa, opowiadano, że chłopiec po śmierci matki poszedł do teatru i strzelał do kochanki ojca.

Dla wdowca-generała otworzyła się perspektywa ślubu z Kajzerówną. Jednak, jak pisał w swoich notatkach pułkownik Stefan Rowecki, marszałek Śmigły-Rydz miał powiedzieć, że jeśli Kasprzycki chce się żenić z Kajzerówną, to musi odejść z ministerstwa, ponieważ stracił dla niej głowę i rozum. Kasprzycki wziął ślub z Kajzerówną, według jednych 3 września 1939 roku, a według innych na Węgrzech podczas II wojny światowej.

Tomasz Stańczyk

Bibliografia:

  1. Dunin-Wąsowicz, Wspomnienia, Warszawa 1995
  2. Rowecki, Wspomnienia i notatki autobiograficzne (1906-1939), Warszawa 1988
  3. Nałkowska, Dzienniki, t. 4, Warszawa 1988
  4. Wieniawa-Długoszowski, Wymarsz i inne wspomnienia, Warszawa 1992
  5. Sosnkowska, W.T. Kowalski, W kręgu mitów i rzeczywistości, Warszawa 1989

Zdjęcie: Minister Tadeusz Kasprzycki i aktorka Zofia Kajzerówna, 1937 rok

Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe