
Pod koniec 1918 r. Józef Piłsudski zdecydował o wcieleniu członków POW do formującego się Wojska Polskiego. Był to faktyczny kres tej organizacji, ale nie wszędzie. Wojna z agresywną, imperialistyczną Rosją, tym razem w wydaniu bolszewickim, była bowiem pewna. Dlatego też POW na wschodzie uzyskała nowe wcielenie. Stała się dywersyjną i wywiadowczą organizacją podlegającą Naczelnemu Dowództwu Wojska Polskiego.
Miasto na początku 1919 roku było w rękach bolszewików. W tym czasie do Mińska przybył Wincenty Żmigrodzki, który stanął na czele miejscowej POW. Szybko jednak został aresztowany i rozstrzelany. Jego następcą, komendantem POW na Białorusi, został 23-letni Mateusz Stefanowski „Żywy”, harcerz, do niedawna żołnierz I Korpusu Polskiego. Dzięki jego energii działały na ziemiach białoruskich lotne oddziały dywersyjne POW, uszkadzające i wysadzające w powietrze mosty, paraliżując w ten sposób ruch oddziałów Armii Czerwonej.
Największym osiągnięciem kierowanej przez Stefanowskiego POW było sporządzenie opisu umocnień Mińska i zdobycie planu obrony miasta. Miało to wielkie znaczenie i przyczyniło się w dużej mierze do zdobycia Mińska przez Wojsko Polskie w sierpniu 1919 r.
Dzielne kurierki i wywiadowczynie
Prawą ręką Stefanowskiego była jego rówieśniczka Jadwiga Tejszerska, nazywana „Dziunią”. Harcerka i komendantka oddziału kobiecego POW odznaczała się odwagą i zuchwałością. Pochodziła z Wilna, ale w mieście nad Świsłoczą uczęszczała do gimnazjum, a na życie zarabiała korepetycjami. Podczas pierwszej bolszewickiej okupacji miasta, na przełomie roku 1917 i 1918, należała do żeńskiej organizacji harcerskiej – kierowanej przez Stanisławę Kuszelewską – która opiekowała się żołnierzami I Korpusu przebywającymi w więzieniach i szpitalach, a innych ukrywała.
Tejszerska, jako kierowniczka oddziału kobiecego POW, rekrutowała do służby wywiadowczej i kurierskiej głównie swoje koleżanki ze szkoły i młodsze uczennice. Znakomicie zorganizowała sieć wywiadowczą i kurierską. Jedną z wywiadowczyń była Józefa Michałowska, która zapisała się na kurs radiotelegrafistek i dostała pracę w stacji telegraficznej. Do najmłodszych bohaterek mińskiej POW należała Fela Sadowska, która jako kurierka kilkakrotnie przekraczała linię frontu. Schwytana przez czekistów, zmarła w więzieniu.
W lipcu 1919 roku bolszewicy aresztowali Stefanowskiego i przewieźli go do twierdzy w Bobrujsku, gdzie jeszcze niedawno – w 1918 roku stacjonował I Korpus Polski. Michałowska pojechała do Bobrujska z misją uwolnienia „Żywego”. Niestety, przekupionego strażnika zdradził kolega. Stefanowski został rozstrzelany.
Bolszewicka perfidia
Na początku sierpnia 1919 roku, po zajęciu Mińska przez Wojsko Polskie, Tejszerska wyjechała do Wilna i zaczęła studiować medycynę na uniwersyteckie. Jednak w Oddziale II Naczelnego Dowództwa zdecydowano, że jest ona niezbędna i niezastąpiona w Mińsku. Wywiad potrzebował informacji z terenów kontrolowanych przez Armię Czerwoną. Tejszerska wyruszyła więc do Mińska. Nie dotarła do niego. Na przełomie stycznia i lutego została w drodze aresztowana i poddana brutalnemu śledztwu przez czekistów, zastraszano ją i bito. Ale ponieważ milczała jak grób, zastosowana została inna, bardziej perfidna metoda. Były uprzejme rozmowy, dyskusje o sprawiedliwości społecznej, walce z wyzyskiem robotników, potrzebie nowego bardziej sprawiedliwego ładu społecznego. W rozmowach tych brał udział porucznik Ignacy Dobrzyński, komendant POW w Moskwie, który po aresztowaniu przeszedł na stronę bolszewicką. Tejszerska, pod wpływem tych rozmów, pozornie zgodziła się na współpracę. Została uwolniona i wyjechała do Wilna. Miała tam być przynętą, by czekiści mogli aresztować tamtejszych członków POW. Dobrzyński stwierdzał później, że prowadziła ona wstrętną grę, w rezultacie której nikogo nie zdradziła. Z Wilna Tejszerska, razem z Dobrzyńskim, pojechała do Mińska, także będącego w rękach bolszewickich. Okłamał on rodzinę Witkowskich, że jest oficerem Wojska Polskiego i prosi o pomoc w ukrywaniu się. Ludziom przedstawiał się jako polski konspirator, a gdy mu zaufali, denuncjował ich. Być może do aresztowań przyczyniała sama Tejszerska, która w dobrej wierze miała namawiać polskich żołnierzy do ujawniania się. W zamian, jak ją przekonano, mieli być łaskawie potraktowani przez władze bolszewickie. Oczywiście, było to kłamstwo.
Gdy Tejszerska zorientowała się, że jest narzędziem w ręku czekistów, postanowiła popełnić samobójstwo, ale została odratowana. Zdecydowała się potem odbudować organizację POW w Mińsku, została jednak zdradzona przez kochankę Dobrzyńskiego, której się z tego zwierzyła. O losie „Dziuni” zadecydował zapewne Dobrzyński, który zamordował ją cudzymi rękoma. Ponieważ chciała uciec do Polski, poprosiła o skierowanie jako agitatorki do jednostki Armii Czerwonej stacjonującej jak najbliżej linii frontu. Dostała list polecający od Dobrzyńskiego, ale w kopercie był nakaz rozstrzelania. Najprawdopodobniej Tejszerska zginęła pod koniec 1920 roku. Pośmiertnie, za wielkie zasługi, które położyła jako kierowniczka żeńskiego oddziału POW w Mińsku podczas wojny z bolszewicką Rosją, została odznaczona Krzyżem Niepodległości z Mieczami. A zdrajcy: Dobrzyński i jego kochanka także otrzymali „nagrodę”. Zostali rozstrzelani w latach wielkiego terroru w Związku Sowieckim jako… polscy szpiedzy.
Tomasz Stańczyk
Bibliografia
Polska Organizacja Wojskowa. Szkice i wspomnienia, red. J. Stachiewicz, W. Lipiński, Warszawa 1930
Gulbinowa, Jadwiga Tejszerska (harcerka)
Lis-Błońska, Wspomnienia peowiackie z Mińska Litewskiego, „Peowiak” 1/1933
Ziemiański, Praca kobiet w POW Wschód, Warszawa 1933
Zdjęcie: Jadwiga Tejszerska
Źródło: domena publiczna