Broniś, Ziuk, dziewczęta i ciotka Lippmanówna

Prowadzone w latach 1882-1885 w Wilnie zapiski nastoletniego Bronisława Piłsudskiego, rzucają światło nie tylko na sprawy rodzinne i szkolne, obyczajowość tamtych czasów oraz problemy dojrzewania i pierwsze miłości. Pokazują one również charakter, sposób myślenia, osobowość, poglądy przyszłego wybitnego etnografa, badacza kultury Ajnów, a także jego brata Ziuka, czyli Józefa. „Dziennik 1882-1885” Bronisława Piłsudskiego, w opracowaniu Joanny Żyndul, wydał Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika”.

Broniś, niewiele starszy brat Ziuka, przyznawał, że w wileńskich czasach (dziennik obejmuje lata 1882-1885) był zawsze w cieniu brata, trzymał się go – jak napisał – za połę. „Ten Ziuk to ma szalone szczęście, wszystko jemu na dobre wychodzi” – stwierdzał z zazdrością. Ziuk uczył się lepiej i łatwiej, zdał do VII klasy wileńskiego gimnazjum, w przeciwieństwie do Bronisia. Na polu towarzyskim Bronisław także musiał uznać wyższość brata. I nic dziwnego, skoro sam o sobie pisał, że jest odludkiem i mrukiem.

Tańce ze Stefcią i Zosią

Rywalizowali, ze zmiennym powodzeniem, o względy dziewcząt: Stefci i Zosi. „Gdy nastał drugi mazur, a był on po kolacji, Ziuk zabiera moją damę i tańczy z nią, ja nie miałem nic lepszego robić, jak wziąć drugą, która została się, więc musiałem tańczyć z Marynią Baniewiczówną”. Ale wkrótce nastąpił rewanż. „Ja krzyknąłem, żeby panowie angażowali damy do następującego mazura i zaangażowałem Zosię. Ziuk nie chciał się na to zgodzić, ale został z nosem, a ja z nią poszedłem tańczyć. Ziuk się zagniewał i siadł w drugim pokoju”. Zosia, którą Broniś obtańcowywał, mocniej zagości w jego sercu, choć uczucie nie przetrwa lat szkolnych. Po wielu latach Bronisław Piłsudski zwiąże się z jej młodszą siostrą.

Przeciw rusyfikacji

Józef Piłsudski wspomniał, że nienawidził rusyfikującej szkoły, której nauczyciele zakazywali rozmawiać uczniom po polsku nie tylko w murach gimnazjum, lecz także na ulicy. Broniś odnotował wybuch gniewu jednego z nich, który wyrzucał, że Polacy „żrą rosyjski chleb”, a nie chcą mówić po rosyjsku. Bracia Piłsudscy byli współzałożycielami uczniowskiego kółka samokształceniowego „Spójnia” o patriotycznym obliczu. Bronisław Piłsudski wspominał po latach o rezolucji, stwierdzającej, że są litewskimi Polakami, których zadaniem jest podtrzymywanie polskości, bez szkody dla innych nacji. W bibliotece prowadzonej przez młodego Bronisława były także książki nielegalne, na zebraniach „Spójni” czytano również „nielegalne wiersze” i uczono się niezakłamanej historii Polski.

Ciężkie czasy

Sytuacja materialna rodziny Piłsudskich, po katastrofalnym pożarze majątku w Zułowie, była trudna i pogarszała się. Przyjeżdżały stamtąd do wileńskiego domu mięso i jabłka, ale Józef Wincenty Piłsudski zmuszony był brać pożyczki, gdyż jak pisał Broniś, po mieście rozeszła się pogłoska, że Piłsudscy nie mają czym płacić. Leczenie Marii Piłsudskiej, matki Bronisia i Ziuka oraz pozostałego rodzeństwa, było kosztowne. Cierpiała na bliżej niezidentyfikowaną chorobę kości, tak bolesną, że bóle uśmierzano morfiną. Często więc była odurzona. Broniś martwił się co się stanie, gdy matki zabraknie, „bo czyż Tatko może zamienić ją, chyba że bardzo zmieni swe postępowanie”. Zapewne chodziło także o to, że ojciec, zaabsorbowany staraniami o zapewnienie bytu rodzinie, nie miał czasu na opiekowanie się i zajmowanie dziećmi. Maria Piłsudska zmarła w 1884 roku w wieku zaledwie 42 lat. Broniś zapamiętał jej pouczenie: „byśmy postępowali zawsze sumiennie i szli prawą drogą, tak, by sumienie było zawsze było czyste. Spełnianie obowiązków to główne”.

Ciocia Stefania

Gdy matka Bronisia i Ziuka nie mogła z powodu choroby sprawować w pełni opieki nad nimi, chłopcami zajęła się ciotka Stefania Lippmanówna, licząca około czterdziestu lat. Była ich powiernicą, przychodzili do jej domu na zwierzenia. Broniś był zazdrosny o Ziuka, którego ciotka wyraźnie faworyzowała i chwaliła. „Z Ziuczkiem swoim – pisał – pół dnia przepędza na łóżku albo u niego na kolanach. Wczoraj do 2-iej rozmawiała Ciocia z nim, gdy położył się, najlepiej będzie to nazwać rozmową, bo o niczem nie mówią, ale romansowaniem, jak kiedyś Dominika powiedziała o nich”. Jest w dziennikach Bronisława więcej takich fragmentów, a relacja nastolatka z ciotką wywoływała dezaprobatę rodziny, a w końcu matka kazała Ziukowi ograniczyć spotkania.

„Oburzysz przeciwko sobie naród cały!”

Młody Bronisław przeżywał rozterki związane z wiarą, nie chodził do spowiedzi. Z drugiej strony zapoznawał się z ideami socjalistycznymi. Niemniej jednak deklarował: „Ja zostanę patriotą i będę tem więcej się starał rozwijać i rozpowszechniać patrjotyzm”. O Rosjanach pisał: „Narodzie mongolsko-moskiewski! Mało takiem działaniem wskórasz, a oburzysz przeciwko sobie naród cały. Przyjdzie jednak czas, gdy ty inaczej spiewać będziesz”. Za czasów Bronisia i Ziuka postępowanie rosyjskich władz oburzało Polaków – dziś wojna Rosji przeciw Ukrainie oburza cały świat. Marszałek Piłsudski trafnie mówił, że każda Rosja jest imperialistyczna.

Tomasz Stańczyk

„Dziennik 1882-1885” Bronisława Piłsudskiego, w opracowaniu Joanny Żyndul, wydał Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą „Polonika”.

Opublikowany w Ziuk